wtorek, 30 czerwca 2015

Wielka reforma polskiego prawa. Od 1 lipca wchodzi w życie proces kontradyktoryjny. Będzie jak w amerykańskich filmach?

- Nie będzie wydłużenia vacatio legis; kontradyktoryjna procedura karna wejdzie w życie 1 lipca - powiedział minister sprawiedliwości Borys Budka. Tymczasem prokuratorzy ostrzegają przed paraliżem wymiaru sprawiedliwości, sędziowie się szkolą, a adwokaci już liczą przyszłe zyski. Do polskich nadciąga model znany z amerykańskich filmów prawniczych.


Dotychczas to sędzia był najważniejszą osoba na sali sądowej. Prowadził proces karny, a po otrzymaniu dokumentów z prokuratury sam wszystko sprawdzał. Często toczył spór z adwokatem stając po stronie oskarżenia. Mógł zlecić ekspertyzę dowodów, które prokurator pominął w śledztwie. Taki proces nazywany jest inkwizycyjnym. 

Od 1 lipca na sali sądowej będzie obowiązywał model nazywany przez prawników kontradyktoryjnym. Rola prokuratora przestanie być zredukowana wyłącznie do sporządzenia aktu oskarżenia. Sąd przestanie działać na korzyść lub nie korzyść oskarżonego, starci uprawnienia inkwizycyjne i stanie się jedynie obserwatorem sporu. Walka na sali sądowej rozegra się między prokuratorem, adwokatem.

Reforma oznacza duże zmiany dla Polaków. Wielu praktyków uważa, że będzie sprzyjać obywatelom z grubszymi portfelami.  Sąd będzie jedynie obserwatorami nie będzie mógł, więc robić niczego, co pomogłoby odkryć prawdę. Dlatego rola dobrego adwokata w sprawach karnym znacznie wzrośnie. Wygrana sprawa będzie zależeć od jego doświadczenia. Z drugiej strony słaby obrońca z urzędu przegra starcie z doświadczonym prokuratorem - które wygrałby inny adwokat składając odpowiednie wnioski dowodowe. Na polskich salach sądowych zobaczymy show znane nam dotychczas tylko z amerykańskich filmów. Zdaniem rzecznika Prokuratury Generalnej Mateusza Martyniuka taka sytuacja może doprowadzić do tego, że wielu winnych zostanie uniewinnionych, ponieważ mieli pieniądze. 

Nowelizacja kodeksu postępowania karnego zapewni jednak pomoc wszystkim Polakom. Każdy będzie mógł skorzystać z fachowej pomocy adwokata z urzędu wyznaczonego przez sąd. Koszty poniesie Skarb Państwa, później będą one zasądzane w zależności od wyniku procesu. Osoby ubogie zostaną zwolnione z opłat, nawet, jeśli przegrają sprawę. Prokuratorzy przekonują jednak, że zmiana ta będzie korzystna jedynie dla osób, które popadną w konflikt z prawem karnym. W każdym innym przypadku sprawa będzie toczyć się dłużej, a proces będzie droższy. 

Na przygotowanie się do zmian prokuratura i sądy miały zaledwie dwa lata. W Polsce pracuję około 6500 prokuratorów, którzy każdego miesiąca rozpatrują ponad 100 spraw karnych od zniszczenia mienia po pogróżki. Wszystko toczy się latami z obowiązkowym udziałem prokuratora. Nadmiar obowiązków, nowa procedura i likwidacja trybu uproszczonego może spowodować, że od 1 lipca w prokuraturze zabraknie rąk do pracy - twierdzi rzecznik Związku Zawodowego Prokuratorów.

Model kontradyktoryjny teoretycznie ma odciążyć prokuratorów. Za czynności śledcze będzie odpowiadać policja. Prokuratorzy mają je zaś tylko nadzorować. To funkcjonariusze będą zbierać i dostarczać dowody śledczym. Sami zainteresowani podchodzą jednak do sprawy sceptycznie twierdząc, że policja niewiele wie o nowej reformie. Według nich rozwiązaniem byłoby zatrudnienie większej ilości personelu pomocniczego, na który w prokuraturze na razie nie ma pieniędzy. 

Inne zmiany obowiązujące od 1 lipca dotyczą radców prawnych włączonych do adwokatury. Teraz także i oni będą mogli reprezentować oskarżonych w sprawach karnych przed sądem. Żeby usprawnić działania polskich sądów poszerzono również katalog spraw rozstrzyganych przez referendarzy sądowych, a nie sędziów. Dodatkowo więcej spraw będzie rozstrzyganych w trybie przyśpieszonym, a sądy nie będą mogły wydłużać tymczasowego aresztowania podejrzanego.

Rewolucja w polskich sądach to dla jednych odważny krok, a dla innych obawy, że nowelizacja w prawie karnym posłuży przestępcom i wprowadzi chaos na sali sądowej. Niezależnie od kontrowersji jedno jest pewne, że od 1 lipca sąd nie będzie się już wtrącał do dowodów przedstawionych przez oskarżyciela i obronę. Na końcu rozprawy wyda wyrok w oparciu o materiał zgromadzony tylko i wyłącznie przez obie strony sporu. Czy to dobrze przekonamy się w najbliższym czasie. Z pewnością jednak dostarczenie dobrego i mocnego materiału dowodowego, a także skuteczny prawnik w dużej mierze mogą przyczynić się do wygrania sprawy. Dlatego w trudnych przypadkach warto zgłosić się po pomoc do specjalistów z agencji Detektyw24.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz