piątek, 20 lutego 2015

Rozwód na podsłuchu

Temat podsłuchów jest w naszym kraju niezwykle gorący. Oburzamy się, kiedy służby sięgają po dane telekomunikacyjne swoich obywateli. Tymczasem sami inwigilujemy się nawzajem ile wlezie. Wszyscy pamiętamy skandal związany z ujawnieniem przez tygodnik Wprost nagrań wysokich rangą polskich polityków. Ale wcale nie trzeba stać na czele państwa, żeby znaleźć się na świeczniku zranionego małżonka.

Wpisy na forach internetowych pokazują, że z podsłuchów korzystają najczęściej zazdrośni kochankowie sprawdzający wierność partnera albo małżonkowie zbierający materiał do spraw rozwodowych. Zwykle jednak sąd odrzuca takie nagrania, bo naruszają prawo, a podsłuchujący naraża się na odpowiedzialność karną, jeśli sprawa trafi do prokuratury. O tym, że podsłuchiwanie jest karalne mówi art. 267 par. 3 Kodeksu karnego:, Kto w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym urządzeniem lub oprogramowaniem podlega karze do dwóch lat więzienia.

- A jednak mimo perspektywy oglądania świata w kratkę ludzie nagrywają się non stop. Montują w sypialni kamerki i podsłuchy, zostawiają w salonie dyktafony - opowiada Katarzyna Bracław z agencji Detektyw24. - Niektórzy liczą na to, że współmałżonek przyzna się w rozmowie i będą mieli dowód gdyby potem zmienił zdanie. Częściej spotykam się jednak z przypadkami, kiedy partnerzy chcą wiedzieć, co dzieje się podczas ich nieobecności, żeby dobrze przygotować się do rozwodu i mieć asa w rękawie najlepiej w postaci jakiś kompromitujących brudów.

Zazdrośni partnerzy są wstanie posunąć się bardzo daleko, żeby zdobyć dowody zdrady. Przy najmniejszych podejrzeniach warto skorzystać z doświadczenia specjalistów. Licencjonowani detektywi przeprowadzą badanie antypodsłuchowe, żeby w porę wykryć wszelkie urządzenia do inwigilacji i spalić plan nieuczciwej połówki na panewce. A jeśli przypuszczenia się potwierdzą można założyć stronie podsłuchującej sprawę karną za nielegalne podsłuchiwanie.

W świetle polskiego prawa wolno nam nagrywać tylko własne rozmowy. Karalne jest pozyskiwanie informacji, do których nie ma się uprawnień i upublicznianie prywatnych konwersacji bez zgody drugiej osoby. - Chociaż podsłuchy są nielegalne zawsze można wykorzystać znalezione nagrania w postaci materiału dowodowego w późniejszych, legalnych działań. Dlatego warto zrobić badanie antypodsłuchowe, aby nie dać się złapać w pułapkę - przekonuje Krzysztof Szaruga właściciel agencji Detektyw24.

Wykrywanie podsłuchów obejmuje odnalezienie podsłuchów i kamer oraz podsłuchów działających na różnych częstotliwościach i falach. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz