piątek, 9 stycznia 2015

Odbierz to co Ci się należy!

Uporczywe uchylanie się od ciążącego obowiązku alimentacji i narażenie przez to osoby uprawnionej na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych jest przestępstwem - głosi artykuł 209 Kodeksu karnego. 

Niestety mimo odpowiedzialności karnej ściągalność alimentów w Polsce jest najniższa w Unii Europejskiej. Udaje się odzyskać zaledwie 13 procent z pieniędzy wypłacanych przez fundusz alimentacyjny, dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że organy samorządowe nie wykorzystują w pełni dostępnych środków egzekucji. Ale nie są to małe pieniądze bo prawie 1,5 mld zł rocznie. Z danych Krajowego Rejestru Długów wynika, że zobowiązania polskich dłużników alimentacyjnych sięgają prawie 5 mld zł. Średnia kwota, z jaką zalegają osoby wpisane za długi alimentacyjne to 27757,86 złotych.

W polskich sądach toczy się rocznie ok. 80-100 tys. spraw o alimenty. Tylko w pierwszym półroczu 2014 r. ogólna wysokość zasądzonych alimentów przekroczyła 24,5 mln zł, a średnia wysokość świadczenia alimentacyjnego sięgnęła 685,40 zł. Ale zacznijmy od początku. 

Po łacinie alimentum znaczy żywność. Obecnie przez alimenty rozumie się środki utrzymania (w stosunku do dzieci również wychowania) potrzebne do zapewnienia wyżywienia, ale także odzieży, mieszkania, leczenia, a czasami nawet zaspokojenia potrzeb kulturalnych. W przypadku gdy środki te nie są dostarczane w naturze sąd ustala ich równowartość w pieniądzu. W praktyce więc gdy mówimy o alimentach mamy na myśli konkretną kwotę pieniędzy. 

Kodeks rodzinny i opiekuńczy dokładnie wymienia osoby zobowiązane do płacenia alimentów. Obowiązek ten spoczywa przede wszystkim na najbliższej rodzinie.  Są to rodzice, dziadkowie, pradziadkowie (wstępni) oraz dzieci, wnuki i prawnuki (zstępni). Do kręgu pokrewieństwa zalicza się również rodzeństwo, w tym także to przyrodnie.  
Dziecko, które nie jest w stanie utrzymać się samodzielnie ma prawo do alimentów od rodziców. Ale posiadanie potomstwa nie decyduję o wsparciu finansowym. Są również możliwe alimenty na rzecz małżonka w trakcie trwania małżeństwa i po rozwodzie. W świetle prawa także bezdzietni małżonkowie tworzą rodzinę.

Separacja jest bardzo podobna do rozwodu. Małżonek, który nie był winny zerwania pożycia, może w czasie trwania choćby już tylko formalnego związku małżeńskiego żądać zaspokojenia swoich potrzeb na zasadzie równej stopy życiowej. Podobnie jest w przypadku rozwodu. Uznanie winy jednej ze stron to przede wszystkim możliwość otrzymywania wsparcia finansowego na własne utrzymanie. Taka pomoc może zostać przyznana nawet na całe życie, niezależnie od tego czy sąd orzekł wyłączną winę jednego z małżonków czy obojga. W przypadku polubownego rozstania, obowiązek alimentacyjny wygasa po 5 latach od  rozwodu.

W wielu przypadkach niezwykle trudno jest wyegzekwować należne alimenty. Chociaż w ostatnich latach wprowadzono nowe rozwiązania: gminy, nadzorują fundusz, mogą zobowiązać ojców do zarejestrowania się w urzędzie pracy, zwrócić się o odebranie im prawa jazdy, wystosować wniosek o ściganie, wreszcie przekazać sprawę komornikowi. Jednak nowatorskie mechanizmy, które okazały się skuteczne na Zachodzie, u nas nie zadziałały. Dlatego w takiej sytuacji warto zwrócić się po pomoc do specjalistycznej agencji detektywistycznej. 

- Detektywi często współpracują z dobrymi prawnikami, co przy takich sprawach stanowi nieocenioną pomoc. Nasi pracownicy bez problemu ustalą także prawdziwe dochody byłego małżonka, który twierdzi, że "bardzo chciałby pomóc, ale nie ma pieniędzy" - wyjaśnia Katarzyna Wrzesińska z agencji Detektyw24. - Często zdarza się również, że nieuczciwi partnerzy by uniknąć finansowej odpowiedzialności schronili się za granicą. Takich przypadków jest co raz więcej, ale i z nimi sobie radzimy - dodaje. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz