wtorek, 20 października 2015

Gdzie się zdradzamy?

Prywatne mieszkania, hotele czy nawet samochody. Jakie miejsca Polki i Polacy najczęściej wykorzystują do wykonania skoku w bok?



- Dla kochanków najlepiej, kiedy jedno z nich mieszka samo. Wówczas takie mieszkanie jest najlepszym punktem namiętnych spotkań – wyjaśnia Katarzyna Bracław, prywatny detektyw z agencji detektywistycznej Detektyw24 z Warszawy. Sytuacja nieco się komplikuje, gdy obydwoje kochankowie pozostają w związkach i mieszkają ze swoimi rodzinami.

W takich sytuacjach przed detektywami dużo więcej pracy, aby ustalić gdzie i w jakich okolicznościach dochodzi do zdrady. Hotele, motele czy nawet samochody na cichych i ciemnych parkingach to doskonałe miejsca na skok w bok.

- Obserwowaliśmy kiedyś kobietę, którą mąż podejrzewał o romans z kolegą z pracy. Obserwowana po wyjściu z biura wsiadła w autobus jadący w przeciwną stronę niż jej miejsce zamieszkania, dojechała na obrzeża miasta. Tam podjechał po nią samochód prowadzony przez „podejrzewanego” kolegę z pracy, a następnie wjechali do lasu i po godzinie kochanek odwiózł ją do centrum, gdzie jak gdyby nigdy nic wsiadła do autobusu i pojechała do domu – przypomina Katarzyna Bracław.

Klientowi więcej szczegółów nie było trzeba. Po zapoznaniu się z naszym raportem wniósł do sądu sprawę o rozwód. Detektywi prowadzący sprawę zeznali podczas rozprawy i potwierdzili, że w samochodzie w lesie doszło do zdrady co przeważyło szalę na korzyść klienta.

Nie rzadziej dochodzi do zdrad również w hotelach, a sprzyjają temu głównie wyjazdy służbowe czy wspólne delegacje. – Formalnie wynajęte są dwa pokoje, ale detektyw prowadzący obserwację również melduje się w tym samym hotelu i bez problemu jest w stanie ustalić, że rezerwacja dwóch pokoi to tylko zasłona dymna, a obserwowani spędzają noc w jednym pokoju – przekonuje Katarzyna Bracław.

Agencja detektywistyczna w Warszawie dysponuje metodami, które pozwalają wykryć zdradę, kiedy, gdzie i z kim do niej dochodzi.

fot. mid-day.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz